Amsterdam to miejsce w którym nauczyłam się chodzić rano do kawiarni na śniadanie, bo duży wybór miejsc i przepyszna kawa skutecznie do tego zachęcały. Świetny klimat i cichy gwar skutecznie budził i wprowadzał w rytm nowego dnia. Chodźcie, też Wam się spodoba!
Kessens
Zdecydowanie ulubiona kawiarnia śniadaniowa. Właściciele to Szwedka oraz Holender (ze słynnej rodziny piekarzy), ich knajpka to udany związek tych dwóch krajów. Przepyszne kanapki, ultraświeże pieczywo, cudowna kawa i doskonałe składniki wyróżniają Kessens wśród innych kawiarni.
Polecam: granolę (!) oraz krokiety krewetkowe z chlebem wypiekanym na miejscu. Przepyszne!
Coffee and Coconuts
Najmodniejsza kawiarnia w Amsterdamie i marzenie właścicieli kawiarni na całym świecie. W Coffee and Coconuts jest obłędnie pięknie. To dwa cudownie udekorowane piętra, sztuka na ścianach, rośliny w wiszących doniczkach – i jedna z najgorszych obsług na świecie. Co zrobić, ludzie dalej walą do nich drzwiami i oknami – dosłownie, w weekendy na swoje miejsce trzeba poczekać koło 20-30 minut, mimo tego że w knajpie mieści się ponad 100 osób.
Polecam pójść na picie (kawa! Kawa z mlekiem kokosowym i bananem! Drinki z kokosa!) i drobne przekąski, zdecydowanie nie polecam jedzenia – jest bez smaku. Desery pachną niemytym piekarnikiem. Jak przyjdziesz bez towarzystwa, to każą ci zmienić stolik i zrobić miejsce dla większej grupy. Generalnie warto wpaść żeby zobaczyć jak bawi się nowoczesna europejska młodzież. Ale tylko raz.
Bagels and Beans
Sieciówka obecna w wielu miejscach w Amsterdamie
Świetna sieciówka! Wszystkie ich produkty są ekologiczne i fair trade, szczególną uwagę w tej sprawie poświęcają mięsu i rybom – doceniam! Serwują bajgle (w Krakowie zwane obwarzankami) z różnym nadzieniem. Do wyboru jest mnóstwo opcji, zarówno na zimno jak i na ciepło. Pyszne napoje i kawa, lokalna atmosfera – szybko zakolegowaliśmy się z obsługą w Bagels&Beans pod naszym domem.
TEDS
Bardzo ciekawa, przytulna kawiarnia śniadaniowa, stosunkowo niedaleko Vogelspark i muzeów. Przypomina nieco amerykański diner, ale we współczesnym, bardzo eleganckim wydaniu. Specjalnością lokalu jest świeży croissant z wędzonym łososiem, jajkami po benedyktyńsku i sosem holenderskim – przepyszne!
Pancakes!
Otwarta od 9 rano, najpopularniejsza naleśnikarnia w mieście. Przeróżne rodzaje i smaki naleśników z całego świata, zarówno na słodko jak i na słono. Czasem trzeba postać chwilę w kolejeczce do stolika, a je się prawie siedząc innym gościom na kolanach – co zrobić, skoro wszystko jest tam obłędnie pyszne. Nawet jeśli nie lubisz naleśników, to wybierz się do Pancakes! a odkryjesz to danie na nowo. Cudo!
Morgan & Mees
Hotel+bar+restauracja pod wspólnym szyldem Morgan & Mees. Śliczny wystrój, przytulne a jednocześnie bardzo nowoczesne wnętrze. Knajpa jest dość ekskluzywna, ale nie ma tam atmosfery ekskluzywności a ceny są takie jak wszędzie. Są otwarci cały dzień, ale zdecydowanie bardziej smakują mi tam zestawy śniadaniowe – cudowne omlety, świetne kanapki i pyszna kawa. Rano jest tam też najmniej ludzi, więc tym bardziej polecam to miejsce.
Koffeehuis De Hoek
W stu procentach przypomina amerykański diner, z kawą z ekspresu przelewowego i szarlotką. Bardzo przyjemnie sobie na chwilę usiąść ze swoim apple pie i poobserwować ludzi zarówno w środku, jak i na zewnątrz przybytku. Jest też tanio (jak na Amsterdam): kawa za 2 euro, ciasto za 4. Fajnie.