P

Pomysły na jednodniową wycieczkę z Lizbony

Podczas naszych pięciu miesięcy w Lizbonie często jeździliśmy na jednodniowe wycieczki. Wiele z nich pojawiło się już na blogu, więc zebrałam je tu w jednym miejscu, by nigdy nie zabrakło Wam pomysłów na jednodniowe wycieczki z Lizbony. Jest dla wszystkich, którzy zostają w stolicy Portugalii na trochę dłużej i mają ochotę pozwiedzać okolicę :)

Szukaj najlepszych hoteli w LIZBONIE!

Sintra

Przede wszystkim, koniecznie, na pewno trzeba jechać do Sintry. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek. Sintra jest bardzo różna od Lizbony, zwłaszcza gdy w gorący, duszny, słoneczny weekend wyjeżdża się ze stacji Rossio i po pół godziny ląduje się na chłodnych i górskich ulicach Sintry. W mieście panuje kompletnie inny i, muszę przyznać, trochę niesamowity klimat, przede wszystkim z powodu stale zawieszonej nad nim chmury.

W Sintrze są też jedne z najciekawszych i najpiękniejszych zabytków w Portugalii: niektóre z nich to Quinta da Regaleira i Pałac Pena, fenomeny na skalę światową, absolutnie niezwykłe miejsca. Ciężko jest wręcz zwiedzić wszystko w Sintrze w jeden dzień i najlepiej przyjechać kilka razy, chyba że macie wynajęte auto, wtedy sporo czasu oszczędza się na transporcie.

Czas dojazdu z Lizbony: 30 minut pociągiem podmiejskim 1

Dokładny plan zwiedzania Sintry jest tutaj:


Cascais

Kolejny „must-see” w okolicy Lizbony, piękny kurort nad oceanem. Polecam bo nie jest takim typowym miejscem wypoczynkowym i po Cascais bardzo przyjemnie się spaceruje, jest też fajny park, pyszne owoce morza itd. W Cascais można wynająć rower i pojechać np. do Boca do Inferno.

Czas dojazdu z Lizbony: 20-30 minut pociągiem podmiejskim, koszt: 2,15 euro

Pełna lista rzeczy do zobaczenia w Cascais, sporo informacji i zdjęć tutaj:


Plaża Guincho (Praia do Guincho)

Wizytę tam można połączyć z wyjazdem do Cascais. Plaża Guincho słynie z cudownego, złotego piasku który tworzy wydmy. To miejsce jest raczej dla surferów bo strasznie tam wieje, ale można też zabrać jakieś jedzonko i zrobić tam sobie miły piknik. Super sprawa!

Czas dojazdu z Lizbony: 30 minut pociągiem do Cascais + 20 minut autobusem do Guincho. Można też wynająć rower w Cascais i jechać na dwóch kółkach do Guincho (zdecydowanie przyjemniej).


Cabo da Roca

Cape Nordkin w Norwegii, Punta da Tarifa w Hiszpanii, nienazwany szczyt w górach Ural i Cabo da Roca wyznaczają końce kontynentalnej Europy. W Portugalii możecie odwiedzić ten ostatni punkt, przy którym jest ogromny klif, latarnia i pomnik tłumaczący, że tam kończy się Europa. Przyciąga to wszystko całkiem sporo turystów, ale w skali 1-10 polecam to miejsce na 3, warto wpaść jak jesteście w okolicy, ale niekoniecznie. Przy okazji jest całkiem fajnie pojeździć sobie po okolicy i pochodzić po klifach.

Taka mała wskazówka: w Cabo da Roca i okolicy koszmarnie wieje, weźcie coś do okrycia się, nawet jeśli jest +40!

Czas dojazdu z Lizbony: 20-30 minut do Cascais pociągiem + 25 minut do Cabo da Roca, więcej informacji tutaj


Azenhas do Mar

Miasto-symbol, zdjęcie z Azenhas jest w każdym przewodniku i na połowie plakatów z Portugalii, na pewno gdzieś i kiedyś je widzieliście. Miasteczko leży na ogromnym klifie nad oceanem, na dole jest plaża oraz naturalny basen do którego wlewa się woda podczas przypływu. W centrum nie ma nic wyjątkowego, ale widok ze zdjęcia poniżej w rzeczywistości robi dużo większe wrażenie, więc jak najbardziej zachęcam do wizyty. Niestety, do Azenhas nie ma dobrego dojazdu z Lizbony i najlepiej się dobierać do Sintry, a następnie nad morze, co zajmuje ponad godzinę. Jest to opcja raczej dla zmotoryzowanych, chyba że jesteście bardzo zdeterminowani.

Czad dojazdu z Lizbony: 30 minut pociągiem do Sintry + 30 minut autobusem 440 do Azenhas.


Carcavelos (i inne plaże)

Wydaje mi się, że całkiem sporo osób zwiedza tylko centrum Lizbony i nie fatyguje się nad ocean, najdalej jadąc do Belem. Bez sensu! Ze stacji Cais do Sodre jest tylko 15-20 minut pociągiem nad ocean i jedne z najładniejszych piaszczystych plaż Europy. Ja polecam Carcavelos, która jest wielka i nawet w środku lata znajdzie się tam sporo miejsca, ale za stacją Alges warto wysiąść dosłownie na każdym przystanku pociągu i odkryć swoją ulubioną plażę, wszędzie jest fajnie.

Czas dojazdu z Lizbony: 15-20 minut pociągiem podmiejskim


Pałac Fronteira

Wyjaśnijmy sobie coś: miasta w Portugalii nie mają dzielnic, a cywilne parafie, zwane freguesias. Freguesie wyrosły z niegdysiejszych wiosek i mimo tego, że znajdują się teraz tuż koło siebie, są administracyjnie odrębne i Portugalczycy o freguesiach mówią jakby były osobnym miastem. Najlepszym przykładem jest Porto i Vila Nova da Gaia, ta druga freguesia leży po drugiej stronie rzeki która ma 50 metrów szerokości, ale nikt w życiu na Vila Novę nie powie „Porto”, bo to „inne miasto”.

Bogaci o nową wiedzę wracamy do Lizbony i do Pałacu Fronteira, bezkonkurencyjnie najlepszego zabytku w Lizbonie który tak naprawdę jest w freguesii Benfica. Do pałacu jeżdżą autobusy miejskie, ale z niektórych miejsc w Lizbonie (ekhm, stamtąd gdzie mieszkałam) wychodzi prawie 2 godziny w jedną stronę transportem publicznym. Na szczęście z centrum jest tylko 35 minut, dacie radę.

Pałac Fronteira to mój ulubiony zabytek w Lizbonie i prawdopodobnie w całej Portugalii, niedoceniany przez turystów, przewodniki, wszystko inne. Najpiękniejsze azulejos w Portugalii, najbardziej niesamowity pałac, ogród marzeń i dodatkowo, to dalej jest dom markiza Mascarenhas (już nie nazywają się Fronteira) i jego rodziny. Po prostu bajka. Przekonajcie się tutaj:

Czas dojazdu: pół godziny z Cais do Sodre metrem zielonym, potem fioletowym, potem trzeba iść.

WAŻNE: Pałac jest otwarty od poniedziałku do soboty od 10:30 do 12:00! Jest to posiadłość prywatna, przez resztę czasu korzysta z niej rodzina Fronteira.


Cristo Rei

Figura Jezusa stojąca na drugim brzegu Tagu. Podobno powstała po wizycie biskupa Lizbony w Rio, pozazdrościł figury Jezusa i postanowił postawić podobnego w Portugalii. Obok jest centrum religijne, widok jest całkiem ładny, ale nie powala, w Lizbonie jest sporo bardziej imponujących punktów widokowych. Fajnie że byliśmy, ale nie pofatygowałabym się tam drugi raz.

Czas dojazdu z Lizbony: ok. godziny z Praca do Comercio


Mafra

Miejscowość niedaleko Lizbony, którą w XVIII wieku królowie Portugalii wybrali jako miejsce na swój kolejny pałac (mieli wtedy naprawdę dużo pieniędzy). Ten pałac stoi do dziś i choć trochę podupadł, nadal bardzo warto go odwiedzić. Miasto też mi się podobało, takie spokojne i „normalne”, mało turystów, zwykłe życie.

Czas dojazdu do Mafry: 40 minut autobusem Mafrense. Więcej informacji tutaj.

O Mafrze pisałam tutaj:


Pałac Queluz

W porównaniu do Fronteira i Mafry pałac Queluz podobał mi się zdecydowanie najmniej, ale może to dlatego, że był wtedy w remoncie, dodatkowo było strasznie gorąco. Pałac Queluz to jeden z ostatnich europejskich budynków w stylu rokoko i ten fakt oraz ogród są głównymi powodami by tam pojechać. Także można, ale niekoniecznie.

Czas dojazdu z Lizbony: 20 minut pociągiem ze stacji Rossio, ta sama linia co do Sintry.


Inne miejsca warte uwagi:

  • Drugi brzeg Tagu, na który można się dostać promem z Cais do Sodre lub Belem. Pisała o nim Nieśmigielska, mi się nie udało tam dostać, ale nie jestem pewna czy jest czego żałować.
  • Ericeira – znalazłam tę miejscowość szukając informacji do powyższego posta i kurczę, super wygląda! Jak połączenie Cascais i Azenhas do Mar, może warto?
  • Plaże przy Costa da Caparica – pojechaliśmy tam autem i mimo ogromnej ilości ludzi było całkiem fajnie! Chociaż i tak wolę Carcavelos.

Hej, a Wy gdzie byliście, co polecacie? Chętnie się dowiem o nowych miejscach!

  1. Jakby co, to w pociągach podmiejskich można korzystać z karty prepaid „zapping” Viva Viagem lub 7Colinas, z której korzystacie w całej Lizbonie poruszając się transportem publicznym. Można, ale nie trzeba, kupować osobnego biletu pociągowego. Podróż w jedną stronę do Sintry czy Cascais to koszt ok. 2,5 euro. Więcej informacji tutaj.
KategoriePortugalia
Aleksandra Bogusławska

Dwa lata spędziłam w podróży, żyjąc na walizkach i co kilka tygodni zmieniając adres zamieszkania. Dziś mieszkam na stałe w domku na szkockiej wsi. Dużo spaceruję, gotuję wegańsko, spędzam czas w ogrodzie, doceniam małe przyjemności i spokojne życie.
Jestem autorką wszystkich tekstów i zdjęć na stronie.

  1. Agnieszka Dyrda says:

    Chyba jednak muszę wrócić ,bo mimo 3 dni w Lizbonie i 12 w Sintrze nie zdążyłam wszystkiego zobaczyć ? Ledwo wróciłam a już tęsknię ?

  2. Agnieszka Dyrda says:

    Ale muszę powiedzieć że wiele miejsc zobaczyłam dzięki Tobie :) Dzięki twojemu blogowi i stronce Krzysztofa rozpoczęła się moja przygoda z Portugalią :) Super opisy oraz wskazówki i przepiękne zdjęcia :) Jeszcze raz dziękuję ,teraz myślę o Maderze w końcu to też Portugalia ;)

  3. Joanna says:

    Na prawdę niesamowite miejsce z piękna historią, post o Porto również świetny, mam nadzieję, że kiedyś również pozwiedzam Portugalię :)

    Czekam na kolejne posty z wypraw :)
    Pozdrawiam
    [edit: nie zamieszczam linków]

  4. Seweryn says:

    Będę 2,5 dnia w Lizbonie. 1,5 dnia intensywnego zwiedzania stolicy +1 dzień chce przeznaczyć na wypad poza miasto. Zdecydowałem się na taka trasę https://goo.gl/maps/pHdRPsrvZC62. Pałac Narodowy i Quinta da Regaleria obejrzę tylko z zewnątrz. Zdecydowałem się na wejście do Pałacu Peny i Zamku Maurów [bilet łączony 19,85 E, ale kupując przez http://www.parquesdesintra.pt
    dodatkowo 5% zniżki – 1E mniej.] Mam kilka pytań.

    1. Czy ta strona jest bezpieczna do zakupu? [pomijam fakt, że na razie występuje błąd przy zakupie :P]

    2. Czy dam rade piechotą [chodzę szybko] zwiedzić te 4 miejsca w Sintrze w 6 h [od wyjścia na stacji w Sintrze, do wejścia w transport na Cabo da Roca]?

    3. Na Cabo da Roca wystarczy mi pewnie z 30 min. Czy jest sens/ starczy mi czasu jechać jeszcze na 2h do Cascais? Czy lepiej zwiedzić na spokojnie poprzednie miejsca, a Cascais zostawić sobie na powód do powrotu do Lizbony? :)

    4. Jak często jeżdżą autobusy/pociągi z Rossio do Sintry, z
    Sintry na Cabo da Roca, z Cabo da Roca do Lizbony?

    1. Wszystkie te informacje są dostępne na blogu, proszę przeczytaj dokładnie posty związane z Portugalią :) Nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci dokładnie na te pytania bo nie robiłam takiej szybkiej wycieczki, wszystko zwiedzałam osobno. Oficjalna strona do kupowania biletów w Sintrze jest zawsze bezpieczna, do Quinty nie ma sensu tylko podchodzić bo z zewnątrz nic nie widać, nie mieszkam w Lizbonie więc nie wiem jak się przedstawia aktualny rozkład jazdy autobusów. Pozdrawiam :)

      1. Seweryn says:

        Tak czytałem prawie wszystko, ale chciałem się zapytać Ciebie jako doświadczonej :)
        Dzięki za cynk o Quincie, odpuszczam w takim razie. No i kupuje bilety bez obawy, jak tylko system zacznie działać.
        Co do Cascais to zadecyduję zapewne jak będę na Cabo.
        Dziękuję za odpowiedź :)

  5. Ari says:

    Pani Olu (lub Olu – jak wolisz?:)) PIĘKNIE dziękuję za ten wpis. Wczoraj przyjechałam do Lizbony po 3 mscach we Włoszech i jak zobaczyłam Lizbonę (wielkie miasto, po prostu jak Warszawa-Kraków) to szalenie się zasmuciłam że gdzie tu natura, gdize tu wyjątkowe miejsca które zapamiętam (we Włoszech każde miasteczko jest wyjątkowe, patrzysz na nie i wiesz 100% że to Włochy) a dzięki Twojemu wpisowi odzyskałam nadzieję! :) Zostajemy w Portugalii 3 msce więc dziękuję Ci za ten wpis!!! A mam pytanie: czy byliście tu autem? My mieszkamy koło martim monez i nie ma miejsc nigdzie obok a płatne parkingi miesięczne mają brak miejsc już… i auto stoi na miejscu sąsiada ale jak nim ruszymy to ktoś nam zajmie miejsce i wtedy nie wiem co zrobimy z autem… może przy jakimś metrze jest bezpłatny parking, czy coś może wiesz? :(

    1. Byliśmy autem ale mieszkaliśmy baaardzo daleko od centrum Lizbony (w Restelo) i ja się autkiem po prostu do centrum nie pchałam bo widziałam że jest problem z parkingiem :) Ale niestety dlatego nie mogę za bardzo pomóc bo wszędzie parkowałam za darmo. Wydaje mi się że jak odjedziecie od centrum (np. na wysokość sete rios) to tam są parkingi, tylko nie wiem na pewno gdzie :)

      1. Ari says:

        Dziękuję za odpowiedź :)
        A czy kojarzysz Olu może stacje metra obok której jest jakiś duży parking, najchętniej bezpłatny?

        I drugie pytanie: porównując z perspektywy czasu to Lizbona dalej jest Twoim ulubionym miastem czy bardziej podobało Ci się Porto?
        Jesteś osobą która bardziej woli miasta czy naturę? :)

  6. Joanna Krawczyk says:

    Na Cabo da Roca rzeczywiście mocno wieje, ale jak ktoś już tam dotarł to polecam wybrać się pieszo na Praia da Ursa,malowniczą, osłoniętą skałami plażę…Trasa jest dość wymagająca, ale widoki po drodze zapierają dech w piersiach! Naprawdę warto ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.