Zapnijcie pasy, bo zabieram Was na niesamowitą wycieczkę do samego serca Hong Kongu. Będzie trwać tylko pięć minut, ale to będzie najbardziej intensywne pięć minut Waszego dnia.
Żadnego miasta nie da się skutecznie podsumować listą atrakcji, a co dopiero Hong Kongu. O tym mieście jego „atrakcje turystyczne” nie mówią absolutnie nic, ale też ile bym nie pisała, i tak nie przekażę Wam wszystkiego co chcę powiedzieć. W Hong Kongu trzeba być, i to być wszystkimi zmysłami, bo te przedziwne (i czasem podejrzane) zapachy i smaki stanowią nierozłączną część miasta.
Na szczęście zrobiliśmy z Miłoszem w mieście prawie pięć tysięcy zdjęć i są to jedne z najlepszych fot w naszej „karierze”. Gdy je przeglądam to mam wrażenie, że jestem dalej w wirze chaosu, jakim jest Hong Kong.
Jeśli nie wiecie co się dzieje na zdjęciach poniżej, to nie szkodzi. Obiecuję, że ja wiem jeszcze mniej.
Super zdjecia! _Zazdroszcze. Ja sie na fotkach tak nie skupialem.
Hongkong to super miejsce! Polecam kazdemu.
Dla chetnych wrzucam link do naszego bloga i pozdrawiam.
innastrefa.pl
Super fotki :) Ale zachowam się jak amator i zapytam – jakiego szkła najczęściej używasz?:) 50 mm?:)
Tyle bodźców! Szaleństwo! Choć bliżej mi do gór, lasów i przestrzeni, chciałabym to poczuć…
warto!!!