J

Jak się poruszać po Lizbonie

Kwestia poruszania się po mieście transportem publicznym jest czymś, co zawsze najbardziej nęka turystów przyjeżdżających do miasta. Jak działa komunikacja w Lizbonie, gdzie kupić bilet, jak przejechać się słynnym tramwajem no i czy da się wszędzie dojść pieszo?

Piesze zwiedzanie miasta

Lizbona jest miastem położonym na wzgórzach i chodzenie po nim jest niezłym wysiłkiem fizycznym: raz mozolnie podchodzisz pod górę, raz zbiegasz w dół. Trzeba zabrać bardzo wygodne buty, najlepiej rozchodzone – w szpilkach można się zabić, nowe baleriny gwarantują odciski. Najgorsze pod tym względem są dzielnice Alfama i Bairro Alto – wąskie uliczki, schodki i bruk utrudniają chodzenie i są praktycznie niemożliwe do pokonania przez wózki dziecięce czy inwalidzkie.

Odległości w ścisłym centrum miasta nie są małe, ale do największych atrakcji można się dostać pieszo. Natomiast jeśli chcemy odwiedzić popularną dzielnicę Belem, dojście do niej z centrum zajmuje 1,5 godziny i nie należy do przyjemnych; lepiej skorzystać z autobusu lub tramwaju.

Jedna z ulic w dzielnicy Baixa

Taksówki w Lizbonie

Mają na dachu napis “Taxi” obok którego jest zielone światełko jeśli są wolne. Tak jak w Polsce, trzeba sprawdzić czy to na pewno “prawdziwa” taksówka, tzn. czy ma taksometr, radio, licencję. Ceny nie są wygórowane i zwykle dojazd z lotniska do dowolnego punktu w mieście zamyka się w 10-20 euro. Kierowcy często próbują oszukać turystów i zawieźć ich do miasta dłuższą drogą, dlatego lepiej jest sprawdzić odległości na mapie – my za podróż z lotniska zapłaciliśmy 30 euro zamiast 14 bo niby omijaliśmy korek, jednak do teraz nie jestem pewna czy to prawda. Podróże w centrum miasta są natomiast w całkiem rozsądnych cenach (7-8 euro), więc grupa 4 osób może spokojnie jeździć wszędzie taksówkami.

Reakcja każdego turysty na żółty tramwaj: FOTA

Metro, tramwaje i autobusy

Najwygodniejszą metodą poruszania się po mieście jest po prostu komunikacja miejska. Najwięcej pojazdów w mieście obsługuje sieć Carris, w tym kolejki Gloria, Bica i Lavra, oraz windę Santa Justa. Bilety można kupić w żółtych budkach oznaczonych logiem tej firmy, przy wejściu do metra albo po prostu u kierowcy – nie ma różnicy w cenie. Koszt przejazdów:
– autobusy: 1,85 euro
– tramwaje: 2,90 euro
– metro: 1,45 euro
– dzienny: 6,15 euro
Dokładny cennik jest dostępny tutaj.

Natomiast dużo wygodniejszą i tańszą metodą okazuje się kupienie karty prepaid, zwanej tu “zapping”: Viva Viagem lub 7colinas (nie ma między nimi żadnej różnicy prócz wyglądu). Kosztują tylko 50 centów, są ważne przez rok i jeszcze oferują bonusy przy doładowaniach.

Karta zapping działa tak, że doładowujecie do niej nie ilość biletów, tylko ilość pieniędzy jakie chcecie wydać na bilety (najmniejsza kwota doładowania to 3 euro, ale myślę, że za pierwszym razem trzeba doładować za trochę więcej). Mając taką kartę można można korzystać z tramwajów, autobusów, metra oraz ze wszystkich kolejek, windy, promów (!), pociągów podmiejskich – praktycznie każdego transportu w Lizbonie (ceny są różne i zależą od długości trasy, ale zapping jest zazwyczaj najtańszą opcją; szczegóły tutaj).

Jeśli korzystamy z tej karty, to cena jednego przejazdu tramwajem, autobusem lub metrem to 1,30 euro. Jest to kwota którą wydajemy na jedną godzinę, czyli możemy się przesiąść w tym czasie ile chcemy. Przy każdej przesiadce przykładamy jednak kartę do czytnika i czekamy na zapalenie zielonej lampki, nie zostanie pobrana dodatkowa kwota jeśli się zmieściliśmy w tej godzinie (pobierze pieniądze przy przesiadce do środka transportu o innej stawce, czyli np. jak się przesiadamy z tramwaju do pociągu podmiejskiego). Na czytniku pokazuje się też bilans karty, więc cały czas jesteśmy na bieżąco.

Zarówno w przypadku karty prepaid jak i dowolnych biletów czasowych konieczne jest każdorazowe skasowanie biletu przy wejściu do pojazdu – tak, również w przypadku biletów godzinnych.

Karty “zapping” można kupić na poczcie, stacjach metra i w punktach sprzedaży Payshop (często są to zwykłe kawiarnie i sklepiki, lokacje tutaj albo na stronie Carris). Tam też się je doładowuje, jednak kupić kartę i ją naładować najłatwiej jest w automatach na stacjach metra. Plusem karty jest to, że nie musimy pamiętać ile kosztuje bilet w danym środku transportu, pamiętamy tylko o doładowaniach. Ile kosztuje przejazd danym środkiem transportu możecie przeczytać tutaj i tak jakby co, to te karty działają tylko w metropolii Lizbona, jak jedziecie gdzieś „zwykłym” pociągiem to trzeba kupić bilet jak wszędzie, a w innych miastach Portugalii obowiązują inne zasady :) Na karcie da się jednak dojechać do Cascais czy Sintry.

Zaplanować podróż można w “symulatorze trasy” na oficjalnej stronie Carris, ale dużo wygodniejsze są po prostu mapy Google (wpisujemy skąd dokąd chcemy dojechać i wybieramy opcję „Transport Publiczny”). Wprawdzie nie podają one prawidłowych godzin w weekendy, ale to samo można powiedzieć o „oficjalnych” rozkładach jazdy i po prostu czasem się stoi na przystanku i czeka – jeśli się spieszymy warto wyjść z domu nawet 20 minut wcześniej. Większość przystanków jest tu „na żądanie”, więc sygnalizujemy ręką, że chcemy wejść na pokład.

Wejście do autobusów oraz tramwajów jest tylko pierwszymi drzwiami. Jeśli mamy już kupiony bilet, przechodzimy przy lewej stronie drzwi, przykładamy go do czytnika obok kierowcy i wchodzimy do środka. Bilet jednorazowy można też kupić u prowadzącego, wtedy ustawiamy się po prawej stronie przejścia i kupujemy. Ponieważ kierowca mniej więcej sprawdza czy wszyscy kasują, jazda na gapę jest utrudniona, chociaż możliwa. Zdarzają się jednak kontrole i kary są bardzo wysokie, więc lepiej zapłacić to 1,30 euro niż mieć zepsuty wyjazd.

Wyjście z pojazdów jest natomiast wyłącznie środkowymi lub tylnymi drzwiami. Często gdy na przystanku czeka dużo ludzi, autobus staje i otwiera drzwi kawałek wcześniej – nie biegniemy wtedy szybko do autobusu tylko grzecznie czekamy aż kierowca do nas podjedzie.

Najpopularniejszy wśród turystów tramwaj 28
Numer 28, najpopularniejszy tramwaj w Lizbonie.
KategoriePortugalia
Aleksandra Bogusławska

Dwa lata spędziłam w podróży, żyjąc na walizkach i co kilka tygodni zmieniając adres zamieszkania. Dziś mieszkam na stałe w domku na szkockiej wsi. Dużo spaceruję, gotuję wegańsko, spędzam czas w ogrodzie, doceniam małe przyjemności i spokojne życie.
Jestem autorką wszystkich tekstów i zdjęć na stronie.

  1. Dzięki za kolejną dawkę porad! Świetnie, że trafiłam tutaj przed moim wyjazdem do Lizbony. Wpadłam i wypaść nie mogę ;)
    PS: Rzeczywiście, stopka ma rację, to najładniejszy blog podróżniczy! :P

  2. Joga says:

    Informacje bardzo przydatne, powinny pomóc w poruszaniu się po Lizbonie. Jednak trapi mnie sprawa biletu całodobowego – czy kasuję go tylko za pierwszym razem, czy za każdnym razem gdy korzystam z komunikacji? Mam nadzięję, że nocne autobusy kursują wedlug rozkładu, ponieważ planuję dostać się takim na lotnisko. Zazdroszczę Ci mieszkania w tym pięknym mieście! :)

    1. Aleksandra says:

      Chodzi o to, że Lizbona jest na wzgórzach więc żeby było wygodniej się poruszać zbudowano coś co się tam nazywa „elevador”. Jedyna „typowa” winda Santa Justa prowadzi z Baixa do Largo Carmo, ale reszta to takie bardziej kolejki (typu ta na Gubałówce) z niższych partii miasta do wyższych. Można się nimi poruszać oczywiście ale są dość drogie (koło 3 euro, Santa Justa 5) i podróż trwa ze 2-3 minuty więc przede wszystkim turyści z nich korzystają. Zamiast tego można po prostu wchodzić na te wzgórza ;)

  3. Akuku says:

    Mam pytanie odnośnie opcji zapping. Czy mając kartę doładowaną na powiedzmy 10 euro muszę za jej pomocą kupować bilety w automatach czy od razu idę do metra/tramwaju? A jak z pociągami do Sintry? Jak kupić bilet mając pieniądze na karcie?
    Pozdrawiam!

    1. mając 10 euro na karcie, masz już kupione bilety za 10 euro i tylko kasujesz je, przykładając kartę do czytnika. Czytnik sam pobiera tyle pieniędzy, ile trzeba.
      Tak samo działa to z pociągami do Sintry, tylko trzeba pamiętać że tam czytniki są na peronie, a nie w pociągu. Po prostu przykładasz kartę i pobiera tyle, ile trzeba. On wie ;)

  4. Gosia says:

    Witam,
    czy na kartę doladowaną w opcji zapping może się poruszać więcej osob? Mowiąc najprościej czy jeżeli jadę w 5 osób to muszę kupić 5 kart?

  5. Pola says:

    Chyba dużo zmieniło się od 2015 roku… Byłam 2 miesiące temu w Lizbonie i jedyne co mogę powiedzieć o transporcie to ma-sa-kra. Przez 5 dni nie mieliśmy ani jednego udanego przejazdu zgodnie z jakimkolwiek rozkładem prócz Aerobusa z i na lotnisko. Autobusy nigdy nie były punktualne, ani razu nie udało nam się normalnie przetransportować przez 5 dni wyjazdu. Przyjeżdżały o swoich porach – 20 minut wcześniej, 40 minut później albo w ogóle się nie pojawiały i staliśmy godzinę na przystanku. Często zmieniały trasy, lub bez powodu stawały i nie ruszały. Na metro raz czekaliśmy prawie półtorej godziny, każde inne przyjeżdżało przynajmniej kilka minut spóźnione.

  6. Angelika says:

    Świetne porady! Uwielbiam gdy ktoś pisze o wszystkich detalach, które w nieznanym miejscu powodują u mnie niepotrzebny stres. Dziękuję! :}

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.