C

Cichy świadek katastrofy – Convento do Carmo w Lizbonie

Jeden z ostatnich, ale też najbardziej widocznych śladów lizbońskiego trzęsienia ziemi z 1755 roku – Convento do Carmo, czyli Klasztor Karmelitów.

Widok ze wzgórza zamku Sao Jorge w Lizbonie na pierwszy rzut oka zdaje się być bez skaz: czerwone dachy, idealnie zaplanowane ulice i świetnie zagospodarowane wzgórza na których to miasto jest położone. Jeśli jednak się przypatrzysz, zaskoczy Cię pewna ruina usytuowana praktycznie w centrum miasta, tuż obok popularnej wśród turystów windy Santa Justa. Zobaczysz ceglane łuki wystające z budynku, który kiedyś był gotyckim kościołem Karmelitów.

 

 

Trzęsienie ziemi w listopadzie 1755 wywarło ogromne piętno na historii Portugalii, jej dziedzictwie oraz krajobrazie. Wiele zabytków zostało kompletnie zrównanych z powierzchnią ziemi, drogocenne księgi zniszczone falą tsunami, zmienił się nawet bieg rzek. Centrum Lizbony zostało bezpowrotnie przekształcone, a jednym z widocznych do dzisiejszego dnia śladów tego wydarzenia jest kościół klasztoru Karmelitów.

 

Turystów przyciąga dziś ruina tej gotyckiej budowli, z której dachu zachowały się jedynie łuki go podtrzymujące. W absydzie natomiast (której dach się nie zawalił) znajduje się malutkie muzeum archeologiczne z zabytkami prehistorycznymi, grobowcem Ferdynanda I oraz… dwoma mumiami peruwiańskimi.

 

 

Informacje praktyczne:

  • Wejście od placu Largo do Carmo, w dzielnicy Chiado. Z rua Garrett prowadzą strzałki na Convento do Carmo.
  • Godziny otwarcia: 10:00 do 18:00 od października do końca maja, 10:00 do 19:00 od czerwca do końca września. W niedzielę nieczynne.
  • Cena biletu wstępu: 3,50 euro za bilet normalny.
KategoriePortugalia
Aleksandra Bogusławska

Dwa lata spędziłam w podróży, żyjąc na walizkach i co kilka tygodni zmieniając adres zamieszkania. Dziś mieszkam na stałe w domku na szkockiej wsi. Dużo spaceruję, gotuję wegańsko, spędzam czas w ogrodzie, doceniam małe przyjemności i spokojne życie.
Jestem autorką wszystkich tekstów i zdjęć na stronie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *