W

Wyprawa na Marsa: wszystko, co musisz wiedzieć o Teide

wulkan Teide

Jest kilka rzeczy które na Teneryfie potrafią nieźle zepsuć wyjazd. Na przykład nocowanie przy Costa Adeje, nie wynajmowanie auta, nie zakładanie czapki, ignorowanie północnej części wyspy. Najgorszym jednak przewinieniem jest nie jechanie na wulkan Teide. Dopilnuję, byście tego błędu nie popełnili.

Wulkan Teide ma 3718 metrów n.p.m. i jest najwyższą górą Hiszpanii. Jeśli go zmierzyć od podstawy to wyjdzie 7,5 kilometra, co czyni go trzecim najwyższym wulkanem na świecie. Zresztą, kiedyś ten wulkan miał o 1000 metrów więcej i nazywał się Las Cañadas, ale gwałtownie się zapadł, pozostawiając za sobą kalderę wielką na 144 kilometry kwadratowe, z której później „wyrósł” Teide. Ta kaldera jest teraz parkiem narodowym pod ścisłą ochroną (zamieszkują go 33 endemiczne gatunki), ale prowadzi przez niego sporo ścieżek pieszych dzięki którym można zwiedzać to miejsce.

Krajobraz jest jak na Marsie: zarówno wyglądem, jak i geologicznie kaldera cañadas przypomina tę planetę. Pokrywają ją kamienie bazaltowe, pumeksowe i obsydianowe. Warunki są tak podobne do marsjańskich, że naukowcy zajmujący się czerwoną planetą przyjeżdżają na Teide prowadzić badania oraz testować sprzęt i łaziki które mają zamiar na Marsa wysłać. Ale super, nie?!

Teide pozostaje wulkanem aktywnym, ostatnio wybuchł w 1909 roku. W czasach historycznych wybuchy niszczyły wiele osad ludzi, w tym miejscowość Garachico która jest w linii prostej ponad 10 km od wulkanu. Dlatego cały czas zastanawiałam się tylko czy nie wybuchnie ponownie gdy ja będę na Teneryfie, ale niestety się nie udało, może następnym razem…

teide wulkan

Dla mnie wizyty na Teide były zupełnie wyjątkowym przeżyciem, niepodobnym do czegokolwiek innego. Każdy, kto odwiedza Teneryfę powinien na wulkan koniecznie jechać, jest łatwo dostępny do zwiedzania ale też absolutnie niepowtarzalny. Ja bałam się sama wjeżdżać na szczyt autkiem, więc obydwa razy mnie zawieźli z wycieczką, ale to nie szkodzi, co przeżyłam to moje.

Plan wyjazdu na wulkan Teide

Za to chciałam Wam zaproponować super plan wyjazdu na Teide, dzięki któremu możecie jak najpełniej zobaczyć wulkan i okolice, a przy okazji doświadczyć czegoś absolutnie magicznego. To tak:

Dojazd:

  • na Teide prowadzi jedna główna droga z północnego wschodu na południowy zachód wyspy. Jest dość kręta, zwłaszcza ta południowa, ale da się też do niej dołączyć jadąc od zachodniej strony wyspy (mapka tutaj). Pod wulkan można się też dostać transportem publicznym TITSA numer 348 z Puerto de la Cruz lub 342 z Las Americas (więcej informacji tutaj)
  • Do kaldery jeżdżą też liczne wycieczki z przewodnikiem, które można wykupić w dowolnym większym mieście Teneryfy (bardzo często są też po polsku). Taka wycieczka na pół dnia bez wjazdu na szczyt góry kosztuje koło 16 euro.

Nocleg:

  • Niedaleko kolejki jest też schronisko Altavista. Jest to bardzo typowe schronisko górskie z pokojami wspólnymi, nocleg kosztuje 25 euro. Miejsce trzeba rezerwować dużo przed czasem, weekendy są zazwyczaj pozajmowane.
  • Drugą opcją noclegu jest hotel Parador de las Canadas, trochę dalej od kolejki. Ceny to około 100 euro za pokój dwuosobowy, jest to jedyny hotel w kalderze. Mają też restaurację, nie tylko dla gości hotelu.

Szukaj najlepszych noclegów na TENERYFIE!

Co robić w parku narodowym Teide:

  • Wjechać kolejką linową na szczyt wulkanu, bilet w dwie strony za jedną osobę kosztuje 27 euro. Najlepiej kupić go online, bo kolejka do kasy potrafi być bardzo długa (wpuszczana jest określona ilość osób dziennie). Zakup biletu nie gwarantuje też na 100% wjazdu na górę, kursowanie wagoników zależy od warunków pogodowych na Teide. Niestety, mi nie udało się wjechać na szczyt, ale to dobry powód by na Teneryfę wrócić.
  • Wejść pieszo na szczyt wulkanu. Jedyną opcją żeby to zrobić jest ścieżka „Telesforo Bravo Trail” z La Rambleta (3555 m). WAŻNE: aby wejść na Teide potrzebne jest specjalne, bezpłatne zezwolenie które można otrzymać tutaj. Na szczyt wpuszczana jest ograniczona ilość osób dziennie (koło 200), dlatego warto zarezerwować sobie ten papier kilka miesięcy przed planowaną wizytą. Fakt posiadania zezwolenia nie uprawnia do schodzenia ze ścieżki czy wchodzenia do krateru.
    Podejście nie jest duże, ale ta trasa jest trudna i nie jest przeznaczona dla „niedzielnych turystów” oraz osób z problemami z sercem czy płucami, 3700 metrów to wysokość na której poważnie brakuje tlenu.
  • Iść na inną wycieczkę pieszą przy wulkanie, lista fajnych szlaków jest tutaj. Tak w ogóle to można wynająć przewodnika który Wam pomoże wejść na szczyt, załatwić pozwolenia i ogarnie całą wycieczkę, na przykład tutaj.
  • Zwiedzić obserwatorium. Jest to jedno z najważniejszych obserwatoriów na świecie, zajmuje się przede wszystkim badaniem słońca, bo leży w miejscu gdzie prawie nigdy nie ma chmur. Więcej informacji o możliwości zwiedzania obserwatorium tutaj.
  • Obserwować gwiazdy. Najfajniejsze zostawiłam na koniec, ale jeśli macie troszkę czasu na Teneryfie to trzeba to zrobić koniecznie, bez wymówek! Dostępne są wycieczki (przypominam, do kupienia w każdym większym mieście przy głównym deptaku) które zabiorą Was na kalderę wulkanu i dadzą teleskopy do obserwacji gwiazd. Pokazują też poszczególne konstelacje i planety, wszystko jest wiadome więc pozostaje tylko przyjemność oglądania. Można również po prostu pojechać tam na własną rękę do hotelu czy schroniska i siedzieć do późnych godzin nocnych oglądając ten magiczny widok.
    Wulkan Teide to podobno jedno z najciemniejszych miejsc na świecie. Nie ma tam żadnego zanieczyszczenia świetlnego, chmury są dużo niżej i atmosfera jest rzadsza. Warunki są idealne do obserwacji nieba i tak, widać Drogę Mleczną gołym okiem.

Czy może być lepiej? Teide jest super!

KategorieHiszpania
Aleksandra Bogusławska

Dwa lata spędziłam w podróży, żyjąc na walizkach i co kilka tygodni zmieniając adres zamieszkania. Dziś mieszkam na stałe w domku na szkockiej wsi. Dużo spaceruję, gotuję wegańsko, spędzam czas w ogrodzie, doceniam małe przyjemności i spokojne życie.
Jestem autorką wszystkich tekstów i zdjęć na stronie.

  1. Magdelena says:

    Post zapisany! Wybieram się na Teneryfę w grudniu, więc wszystkie Twoje posty z tej hiszpańskiej wyspy witam z szerokim uśmiechem na buzi. Dzięki Tobie na moją listę trafia kolejny punt – zobaczyć rozgwieżdżone niebo pod Teide. To dopiero musi być widok, wow!

      1. Magdelena says:

        Z tego co podają prognozy, grudzień na Teneryfie oscyluje w granicach 23 stopni. Jak dla mnie idealnie :) Myślisz, że na Teide będzie aż tak duża różnica temperatur?

  2. Martynosia says:

    Teide to faktycznie bardzo fajne miejsce, w ogole cala Teneryfa jest super! Bylam tam kilka lat temu i bardzo milo wspominam. Nam udalo sie wjechac kolejka na gore bez zadnych problemow ;) Bylismy tam we wrzesniu, wczesnie rano (chyba okolo 9-10, wiec przed naajzdem wycieczek) ;)

    1. Tak, generalnie Costa Adeje oraz okolice Santa Cruz de Tenerife to są najbardziej eksploatowane przez turystów miejsca na wyspie. Same hotele, knajpy tylko pod turystów, okropne sklepy z pamiątkami ale też kasyna, kluby nocne, prostytutki nocami na ulicach… Nie ma mniej autentycznych miejsc na Teneryfie, mieszkańcy uważają że to plaga…

      1. Agnieszka says:

        Proszę o podpowiedź
        Czy przyjazd na Teide w okolice kolejki na oglądanie gwiazd w sierpniu ok godz 21 to do ry pomysł?

        1. Aleksandra Bogusławska says:

          Myślę, że tak. Byłam na podobnej wycieczce w październiku, było super. Powodzenia, miłego wyjazdu!

  3. Zawsze jest następny raz, może uda się wrócić na Teneryfę :)
    Hej Króliczku, nie zamieszczam u siebie linków promujących strony więc edytowałam Twój komentarz. Jeśli masz coś przeciwko to usuń komentarz :)

  4. Michał says:

    Witam, wybieram sie na przełomie sierpnia/wrzesnia pierwszy raz na Teneryfe. Mam pytanie co do polnocy, dokladnie chodzi mi o pogode czy w okresie sierpien wrzesien pogoda rowniez jest tam w kratke, pada etc? Słyszałam ze połnoc jest bardzo deszczowe (od znajomych ktorzy byli tam w marcu) jednak ceny w Puerto de La Cruz sa o wiele przystępniejsze. Pozdrawiam

  5. Z tego co wiem to sierpień/wrzesień pogoda jest tam idealna! :D Deszczowo jest jedynie poza sezonem, czyli od listopada do kwietnia, przez resztę czasu: ciepło i słonecznie. To prawda, że północ jest bardziej deszczowa ale w sierpniu i wrześniu tam też nie powinno być problemów absolutnie, proszę jechać i się nie martwić :)

  6. Agata says:

    Witam. Byłam na Teneryfie w marcu 2015r. Teide zaliczony o poranku :) na prawdę polecam! Domek mieliśmy w miejscowości Callao Salvaje na Pd wyspy. Wynajętym na cały tydzień autkiem objechaliśmy całą Teneryfę. Jest godna polecenia. Pogoda była jak marzenie, zarówno na Pd jak i na Pn. Pozdrawiam i polecam Teneryfę!

  7. Marta Niedzielska says:

    Tą wycieczkę zapamiętam na długo bo tylko co 4 lata zdarza się 29 luty.
    Z uwagi na śnieg zalegający na szczycie nie udało mi się zajrzeć do krateru. Poza tym pogoda świetna, bezchmurnie i cudowne słońce, świetna widoczność.
    Byłam pod wrażeniem tych księżycowych krajobrazów oraz c i s z y. Absolutnie cudowna cisza aż w uszach szumi ☺
    Wjazd autem od strony południowej z Costa Adeje bardzo ciekawy. Niemalże z każdym kolejnym zakrętem widać jak zmienia się krajobraz. Ale dopiero droga od strony północnej z La Orotavy była prawdziwym zaskoczeniem. Wysoko po stronie północej panowały warunki typowo zimowe. Droga czarna ale stoki pokryte śniegiem na który było wielu amatorów. W większosci miejscowi, w kurtkach, zimowych butach, czapkach, z sankami, nartami i snowboardem. Mega zabawa. Przed zjazdem na dół obowiązkowo należy ulepić małego bałwanka i umiecić go z przodu na masce auta. Stopi się dopiero na dole☺
    Cudownie mi się wszystko przypomniało.

  8. Michał Puch says:

    Czy nie posiadając rezerwacji na nocleg w schronisku AltaVista – jest szansa przespać się na dziko gdzieś w okolicy, tak aby z rana wejść na szczyt? Będę tam na początku września i nie wiem jakie panują temperatury na wysokości około 3 tyś metrów. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.