J

Jak robić zdjęcia nocne: wskazówki dla początkujących

Zdjęcia nocne są jednym z najtrudniejszych „tematów” dla fotografów: foty są ruszone, prześwietlone lub niedoświetlone, kolory koszmarnie brzydkie. Sama przez wiele lat nie robiłam zdjęć nocnych, bo mi nie wychodziły, więc nie chciało mi się próbować. W końcu się jednak nauczyłam i chciałam Wam dzisiaj opowiedzieć o kilku „sztuczkach” fotografii nocnej!

Post jest przede wszystkim dla osób które nie fotografują telefonem, do poniższych wskazówek niepotrzebna jest jednak lustrzanka. Myślę, że większość poniższych wskazówek działa również w tzw. złych warunkach oświetleniowych, czyli wtedy gdy jest ciemno, np. w restauracji.

Nie bój się ISO

ISO to taki sposób mierzenia czułości matrycy. Generalnie im większe ISO, tym krócej można naświetlać fotografię, więc mniejsze prawdopodobieństwo „ruszenia” zdjęcia nocnego. Przez długie lata ISO było ogromnym problemem dla fotografów, bo na zdjęciach wychodził okropny, wielokolorowy szum (w fotografii analogowej: ziarno), który bardzo zniekształcał fotografię. Przez lata fotografowie powtarzali więc mantrę: niższe ISO, niższe ISO.

Taka jest jednak prawda, że w nowoczesnych aparatach szumy są dużo mniejsze, spokojnie można ustawić ISO na tysiąc, naświetlać krótko i zdjęcie wyjdzie super! Zresztą ja uważam, że dopóki fota służy tylko do pokazania w Internecie, ewentualnie drukowania odbitek normalnej wielkości, to można podbijać ISO do oporu. Nawet trzy tysiące na wieeeelu współczesnych aparatach wygląda bardzo przyzwoicie.

Jeśli bardzo nie lubisz mieć szumów, możesz skorzystać z programu do usuwania ich, np. Dfine o którym kiedyś pisałam. Więcej o ISO można przeczytać tutaj!

Najmniejsza z możliwych przysłon

Przysłona wpuszcza do aparatu światło, a Ty potrzebujesz go jak najwięcej! Jeśli masz taką możliwość, ustaw najniższą przysłonę w swoim aparacie, wtedy szumy będą jeszcze mniejsze. Zdjęcia portretowe wychodzą też ślicznie nocą na niskiej przysłonie, chociaż oczywiście możesz chcieć zwiększyć przysłonę przy krajobrazach.

Uważaj na czas

To długi czas naświetlania sprawia, że zdjęcia są ruszone, rozmyte. Jeśli masz chwilę by przystanąć i pewną ręką trzymać aparat, to wystarczy Ci 1/30 sekundy, ale najlepiej działa koło 1/80, nawet 1/100 sekundy. Gdy nie masz wpływu na czas w swoim aparacie, to spróbuj zwiększyć ISO.

Fajnym sposobem jest też „Priorytet czasu” w aparacie. Jest to opcja która sprawia, że najważniejsza jest długość czasu naświetlania: ważniejsza od ISO i przysłony. W lustrzankach ten tryb zazwyczaj oznaczany jest literką „S”.

W aparatach nie da się jednak ustawić zarówno priorytetu czasu, jak mieć najniższej przysłony, a ja jestem leniwą bułą i nie robię na manualu. Dlatego wolę mieć niską przysłonę i ustawiłam sobie tak aparat, by nie robił zdjęć wolniej niż 1/80.

Fotografuj wieczorem

Najlepsze „nocne” zdjęcia wychodzą wieczorem, to taki mój sekret. Nie jest jeszcze wtedy zbyt ciemno, a światła uliczne są już zapalone. Wszystko jest wtedy równo naświetlone i kolory wychodzą ślicznie. Zauważ, że na wielu zdjęciach profesjonalnych fotografów panuje półmrok, a nie całkowita noc.

Ustaw balans bieli

W skrócie chodzi o to, że światło ze zwykłej żarówki jest inne niż z jarzeniówki czy ze słońca i aparat musi sobie z tym poradzić dzięki balansowi bieli. Zdjęcia ze złym balansem mogą być „zbyt żółte” czy „zbyt różowe”, na przykład tak:

Balans bieli jest największym przekleństwem fotografów i wiem co mówię, bo widziałam już miliard zdjęć ze złym balansem: zarówno na Instagramie strzelonych telefonem, jak i u profesjonalnych fotografów z najdroższymi aparatami. Dlatego swój proces obróbki zaczynam od balansu bieli i kończę nim, bo on ustala resztę kolorów na zdjęciu.

Balans bieli możecie ustawić już podczas robienia zdjęć, we własnym aparacie: najlepiej w nocy sprawdza się „żaróweczka”, ale możecie też wybrać „auto” i ewentualnie wprowadzić korekty na komputerze suwakami White Balance. Ja postanowiłam, że dim sum z poprzednich zdjęć najlepiej wygląda z balansem „światło żarowe”, w sensie żarówka.

Jakby co, to nie przesadźcie w drugą stronę, bo całkowicie niebieskie kolory też mogą nie wyglądać dobrze na zdjęciu nocnym! Tu można się dowiedzieć więcej o balansie bieli.

Znajdź „naturalny statyw”

Jeśli chcesz popróbować swoich sił z dłuższym naświetlaniem, musisz postawić aparat na czymś stabilnym. Rozejrzyj się dookoła: są płotki, słupki, ławki itd. Jeśli obiektyw nie jest skierowany tam gdzie chcesz, podstaw pod niego dekiel do aparatu czy książkę, kombinuj! Warto spędzić nad tych chwilę i „pobawić się” trochę z naświetlaniem, nawet jeśli pierwszych kilka razy Ci nie wyjdzie :)

Ja mam statyw, ale rzadko kiedy go używam bo jest ciężki i nie chce mi się go nosić. Są jednak opcje lekkie, podróżnicze: GorillaPod czy Manfrotto.

Nie dotykaj aparatu przy długim naświetlaniu

Jeśli długo naświetlasz zdjęcie: nie waż się ruszyć aparatu. Nawet nie dotykaj go podczas odpalania migawki, bo będzie ruszone! Dla amatorów fotografii nocnej są specjalne piloty/wężyki, ale możesz też po prostu ustawić samowyzwalacz, który zacznie robić zdjęcie np. po 10 sekundach.

Jeśli Twój aparat ma Wifi (a bardzo wiele modeli już je ma!), możesz również odpalać migawkę z aplikacji w telefonie.

Przy zdjęciach gwiazd ostrz na nieskończoność… lub najbliższe okolice

Gwiazdy są naprawdę daleko… i właśnie na tę odległość trzeba mierzyć zdjęcia nocnego nieba :) Dobre obiektywy mają ustawienia „na nieskończoność” ale nie każdy ma dobry obiektyw, wtedy trzeba kręcić swoim szkłem dopóki idealnej ostrości nie złapiesz. Robi to mnóstwo profesjonalnych fotografów, pooglądaj jak Thomas Heaton męczy się z ostrością na prawie każdym filmiku.

Naładuj sobie baterię ;)

Przy długim naświetlaniu bateria wyczerpuje się baaardzo szybko, dodatkowo w nocy może być chłodno, co też wpływa na żywotność. Dlatego jeśli się wybierasz na fotografowanie gwiazd, to Twój aparat musi być świeżo naładowany – taki banał, a tyle razy zapominałam!


Więcej czytania!

Polecam serie artykułów Szerokiego Kadru, z tego portalu uczyłam się podstaw fotografii i do tej pory pozostaje on jednym z moich ulubionych źródeł wiedzy:


Jeśli masz jakieś swoje wskazówki to proszę podziel się! Oczywiście też jeśli się ze mną nie zgadzasz w którymś temacie albo coś pomyliłam, daj znać!

KategorieBez kategorii
Aleksandra Bogusławska

Dwa lata spędziłam w podróży, żyjąc na walizkach i co kilka tygodni zmieniając adres zamieszkania. Dziś mieszkam na stałe w domku na szkockiej wsi. Dużo spaceruję, gotuję wegańsko, spędzam czas w ogrodzie, doceniam małe przyjemności i spokojne życie.
Jestem autorką wszystkich tekstów i zdjęć na stronie.

  1. Bardzo fajny i przydatny wpis. Nie znalam Szerokiego Kadru i na pewno będę tam zaglądać. Z lustrzanką łatwiej jest uzyskać dobre zdjęcia nocą. W przypadku tych najbardziej podstawowych aparatów kompaktowych najważniejsza jest stabilizacja aparatu i samowyzwalacz.

  2. Daniel L. says:

    Cenne rady :) Akurat w moim aparacie ISO o wartości 1600 już zabija jakość zdjęcia, ale nie posiadam żadnego topowego modelu (superzoom Nikon P610). Pozostaje dłuższy czas naświetlania, samowyzwalacz i unieruchomienie aparatu. W tej kwestii dodałbym jeszcze, że jeśli posiadamy moduł Wi-Fi, to warto wykorzystać aplikację do zdalnego sterowania aparatem i z poziomu telefonu wyzwalać spust migawki :)

    1. Noo ziarno też zależy od tego jak naświetlasz i w ogóle od tego co fotografujesz itd… Miałam wcześniej Pentaxa kx i robiłam na nim z wysokim ISO, mi nie przeszkadzało. Co do wyzwalania przez wifi to masz rację, zapomniałam napisać! U mnie to tak słabo działa że prawie nigdy nie korzystam :D

  3. Chcąc poczytać troszkę o podróżach i zrelaksować się przy kawie, trafiłam na Twój post. Po przeczytaniu poczułam ogromnego kopa, by w końcu popracować nad warsztatem foto, gdyż ostatnio odpuściłam podnoszenie poprzeczki. Dziękuję i pozdrawiam :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.